środa, 21 sierpnia 2013

#2

    Swoją przygodę z fotografią zaczęłam dość dawno. Jakieś sześć a nawet siedem lat temu. Byłam jeszcze w szkole podstawowej, gdy mój tatuś przyniósł z pracy lustrzankę. Jako małe, ciekawskie dziecko od razu podpełzłam i zaczęłam oglądać. Jakim sposobem nagle wpadł mi w łapki? Nie wiem. Dobrze, że go nie zepsułam. Jak na tamte czasy lustrzanka firmy Canon była dość drogą zabawką. (Już wtedy wiedziałam, że nie chce mieć Canona... oczywiście podświadomie ;) ) Narobiłam kilka fotek, z tego co pamiętam były to zdjęcia kwiatków i drzew. Cóż innego mogło mnie interesować.

    Później bawiłam się trochę Zenitem. Jednak byłam na tyle mądra, że otworzyłam i naświetliłam film. Wszystko przepadło. Gdy poszłam do gimnazjum rozwinęłam skrzydła w dziedzinie fotografii. Jeszcze wtedy myślałam, że będzie to mój zawód. Czasy się zmieniły, upodobania się zmieniły i na dobre. 

Fotografia to pasja, nie praca. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz